poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział 1 ,, Jak? Po co? Dlaczego? "

Niki
-Mów..-powiedziałam speszona.
-Widziałam Twojego chłopaka i tamtą dziewczynę... Jak się całowali!-nie wiedziałam co powiedzieć.
-Ale... ale... ale...-zawiesiłam się.
-To co słyszysz. No ja wiedziałam, że to się tak skończy.
-Mówi się trudno.
-Nie rób nic głupiego.
-Nie, ja zawsze robię mądre rzeczy, czas przestać.-wzięłam telefon.
-Nie pisz do niego!-zabrała mi go.
-Napiszę.-wyrwałam jej go z rąk.-Do.. Tomas!-myślałam na głos.
-Oj, no nie pisz.-zrobiła smutną minkę.
-Nie nabiorę się.-odwróciłam się.
-Ale ja mam plan.-przekonała mnie.
Następnego dnia w szkole.. Według plany Loli, miałam zachowywać się normalnie- jak by nic się nie stało. Żeby, jak to ona określiła? A, żeby sam się przyznał, lub wytłumaczył. Spotkałam Tomasa. Bo tak miał na imię ten wstrętny szynszyl. Nawet się do mnie nie odezwał! Małpa jedna! Śledziłam go. O dziwo, jak po wszystkich zajęciach w szkole nie poszedł do domu, tylko do sali muzycznej. Heh. Że ten idiota nie przewidział tego, że ja mogę tam być. Kocham muzykę<3 Razem z Lolą jesteśmy w kółku teatralnym. Ale wracając. Zostałam przy drzwiach. Wszystko doskonale widziałam i słyszałam, bo zostawił uchylone drzwi. Spotykał się z tą lafiryndą! Chciałam tam wejść i powiedzieć im, co myślę, ale nie. Po chwili zaczęli mówić szeptem. I przestałam słyszeć. W mojej wyobraźni wyglądało to tak:
( T: Tomas , A-Anna . )
A: Nikt Cię nie widział?
T: Nie. Nikt mnie nie widział.
A: Musisz zerwać z Niki.
T: Wiem. Jeszcze nie teraz.
...
Kiedy to usłyszałam, miałam ochotę się rozpłakać. Myślałam, że on przyszedł się z nią spotkać, żeby wszystko wyjaśnić. Biegłam po szkolnym korytarzu i wpadłam na Maxa.
-Przepraszam.-powiedziałam cicho.-Nic Ci nie jest?-zapytałam, bo byliśmy przyjaciółmi.
-Mi nic. A Tobie?
-Nic..
-Chodzi o Tomasa? Widziałem go wczoraj z Anną jak..-uciął.
-Tak. Lola też ich widziała. Przed chwilę rozmawiali o tym, że on ze mną zerwie.-w tym momencie zadzwonił dzwonek.
-Muszę iść na lekcje. Później się spotkamy.-powiedział.
-Powiedz, że źle się poczułam. Ok?-uśmiechnęłam się lekko.
-Tak.-poszedł na lekcje.
Ja nic nie rozumiem? Jak? Po co? Dlaczego? Ale nie zawsze muszę wszystko rozumieć.. -,-
______________________________________________________
Ta dam ! Pierwszy rozdział. Wiem.
Trochę dziwny, ale jest.
W ogóle , to historia inspirowana Niki, hę... pseudo mojej sis to Niki,
a na mnie mówią Lola. xD
Zapraszam na bloga: http://tomas-i-viola.blogspot.com/
Dzisiaj pewnie partówka i rozdział<3


3 komentarze:

  1. Serio Anna ? X DD Super rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Anna. Próbowałam Ci odpisać na tel. ale chyba mi się wysłało na pocztę. xDD Osoba inspirowana Tobą, ale tylko imię , więc, proszę nie bij! xDDD Dzięki za komek Anno.<3

      Usuń
  2. Pisz dłuższe bo Twoje wpisy wciągają !
    Bardzo rozśmieszył mnie ten fragment : ,,...ten wstrętny szynszyl...'' Haha !
    Czekam na nexta :**

    OdpowiedzUsuń